"Podaj dalej" wyróżniali znakomici aktorzy (wiadomo kto) i oni raczej nie zawiedli (najmniej podobała mi się H. Hunt). Fabuła jak to fabuła, nie jest to American Beauty czy jakikolwiek inny wielki film obyczajowy, ale jako tako nie ogląda się go najgorzej. Historia lekko banalna, ale strawna. Końcówka nieco smutna, ale w sumie dobrze że nie było totalnego happy end'u. Generalnie film dobry do obejrzenia na DVD czy wideo, ale na kino ciut za słaby. Mogę nieśmiało polecić z oceną oscylującą wokół mocnej siódemki.